czwartek, 29 listopada 2012

2

Strasznie dołujący dzień dzisiaj. Wstałam rano patrzę w okno a tu mleko..., taka straszna mgła, że na kilkanaście metrów nic nie widać. Jeszcze do tego mżawka.Choć bardzo lubię spacery we mgle, lubię czuć taki kapuśniaczek na twarzy to dzisiejszy dzień niestety nie był przyjemny. Czuje się już zbliżającą się zimę.
Cyknęłam tą mgłę, ale zdjęcie nie oddaje rzeczywistości


żeby poprawić sobie nastrój, upiekłam chlebek, ach jak pachniało w całym domku


chlebuś na zakwasie, ze słonecznikiem, dynią i siemieniem lnianym. Pychotka, już prawie zniknął.Przepis nie jest mój, nie pamiętam dokładnie z czyjej strony go ściągnęłam, wiem tylko że jest to zmodyfikowany przepis Jeffreya Hamelmana, a posiłkuję się stronami:
1.Pracownia wypieków  - moja ulubiona
i jeszcze jest wiele, wiele innych, które w późniejszym czasie zlinkuję. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz