sobota, 8 grudnia 2012

3

moje buły orkiszowe                          



Piekarz ze mnie jak z koziej doopy trąba..., zawsze coś muszę spieprzyć! Tym razem oczywiście też. Podglądnęłam na you tube zawijanie ciasta i chciałam tak zakręcić moje buły, ale po wyjęciu ciasta z miski zamiast porozrywać na mniejsze kawałki i zostawić do wyrośnięcia to rozciągnęłam je na placek jak do składania chleba! I qurczę musiałam je w rezultacie pokroić na prostokąty i zostawić w takiej formie. Już nie wyrosły tak jak sobie wymyśliłam, ale rezultat końcowy nie jest zły. Buły wyglądają fajnie i co najważniejsze są pysznie chrupiące. Były dodatkiem do fasolki po bretońsku. Takiej mojej wersji odchudzonej. Zamiast boczku, wędlin i zasmażki, które zwykle są podstawą mojej tłustej wersji , zrobiłam pulpeciki z kurczaka i pieczarek. Wrzuciłam je do prawie ugotowanej fasolki, dodałam pomidorki z puszki, upieczoną w piekarniku i obdartą ze skórki czerwoną paprykę, zmielony kminek, majeranek i tymianek i oczywiście czosnek, który uwielbiam!!! Wyszło pysznie! I choć mój M nie lubi kminku to buły mu tak połechtały kubki smakowe, że kminek nie był taki straszny.


i tak jeszcze wspomnieniowo kolorystycznie i jesiennie -


kolorki jak fasolka po bretońsku z bułami
a tu się zabawiłam z teksturką.

Dziś sypnęło u nas śniegiem i ścisnął mróz, teraz jest - 13C, może jutro będą jakieś zimowe fotki...

czwartek, 29 listopada 2012

2

Strasznie dołujący dzień dzisiaj. Wstałam rano patrzę w okno a tu mleko..., taka straszna mgła, że na kilkanaście metrów nic nie widać. Jeszcze do tego mżawka.Choć bardzo lubię spacery we mgle, lubię czuć taki kapuśniaczek na twarzy to dzisiejszy dzień niestety nie był przyjemny. Czuje się już zbliżającą się zimę.
Cyknęłam tą mgłę, ale zdjęcie nie oddaje rzeczywistości


żeby poprawić sobie nastrój, upiekłam chlebek, ach jak pachniało w całym domku


chlebuś na zakwasie, ze słonecznikiem, dynią i siemieniem lnianym. Pychotka, już prawie zniknął.Przepis nie jest mój, nie pamiętam dokładnie z czyjej strony go ściągnęłam, wiem tylko że jest to zmodyfikowany przepis Jeffreya Hamelmana, a posiłkuję się stronami:
1.Pracownia wypieków  - moja ulubiona
i jeszcze jest wiele, wiele innych, które w późniejszym czasie zlinkuję. 

poniedziałek, 26 listopada 2012

1

 Nosiłam się z zamiarem założenia bloga dość długo. No i jestem. Chciałabym się podzielić z Wami moimi zdjęciami, grafiką, może kulinarią - bo ostatnio uwielbiam przesiadywać w kuchni i wymyślać ciągle jakieś nowe potrawy. Pasją moją  stało się pieczenie chleba a to za sprawą przeczytanych różnych wspaniałych blogów, których adresy podam później.Nie wszystko na raz, muszę się tu najpierw zadomowić.
I tak pierwsze koty za płoty, więc może pokażę co dziś pstryknęłam będąc na spacerze. Zima szybko do nas idzie , trzeba korzystać z pięknej pogody , którą jeszcze mamy.



to na razie tyle, muszę teraz popracować nad wyglądem mojego bloga.
Jeśli ktoś tu przypadkiem zaglądnie to bardzo serdecznie pozdrawiam i zapraszam jeszcze raz...